Wypad do Prus

Sobota, 29 marca 2008 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100 km
Wypad do Prus
Skierniewice - Strobów - Dębowa Góra - Rowiska Nowe - Godzianów - Byczki - Gzów - Modła - Jeżów - Białynin - Prusy - Michowice - Jasień - Wysokienice - Wilkowice - Zalecie - Wola Wysocka - czarnym szlakiem do Strobowa - Skierniewice

Jak narazie najgorsza z moich wycieczek. Do Jeżowa (30km) luzik, mimo że pod wiatr. Deszcz mnie złapał tuż przed Jeżowem, schować się nie było gdzie. Po wjechaniu do Jeżowa znalazłem jakąś altankę coby deszcz przeczekać, ale było już za późno. Cały przemoczony i zziębnięty wraz z wizją kolejnych 30 kilometrów do domu przeczekałem deszcz... Wyruszyłem. Brak błotników dawał się we znaki. Człowiek uczy się na błędach. Postanowione. W tym tygodniu kupuję błotniki. Ale wracając do wycieczki. Że byłem przemoczony to nie chciało mi się za bardzo bawić z mapą i szukać gdzie jestem. Popytałem ludzi jak dojechać do Prus - główny cel wyprawy. Dwóch dziadków w gumofilcach na wsi powiedziało mi mniej więcej jak jechać. Wyruszyłem. Okazało się iż droga przez nich wskazana była by dobra, gdybym ja też miał gumofilce... Błoto straszne i nim zdążyłem pomyśleć wjechałem w nie i cały ja + rower pogrążyliśmy się w błotku... Głupota ludzka nie zna granic. Odziwo jednak panowie ci mieli rację i wyjechałem w Prusach. Cel osiągnięty. Nie patrząc na mapę wyruszyłem dalej. Ku memu zdziwieniu dojechałem do Głuchowa. What the hell? :/ Przecież Głuchów jest dalej od Skierniewic niż Prusy - pomyślałem se :P Prosta sprawa. W Prusach źle skręciłem. Trudno. Cóż robić. Szybki zwrot i już jestem na właściwej drodze. Trasę powrotną zaplanowałem sobie tak, by jechać nonstop mniej więcej prosto na Skierniewice - no i do tego w tą stronę miałem z wiatrem. Dojechałem do Michowic. Skrzyżowanie. Skierniewice - w lewo. Coś mniej jednak pokusiło by spytać się kogoś o wieś przez którą leciała moja zaplanowana wcześniej trasa. 'Prosto' odpowiedział mi mieszkaniej tejże wsi. Zadowolony z fachowej rady podążyłem w tym kierunku. Jadę, jadę... jadę... i jeszcze dłużej jadę. Skrzyżowanie. Znaki kierujące na wsie, których kompletnie nie kojażyłem. Wyciągam mapę i ku mojemu zdziwienia jechałęm cały czas idealnie w stronę OD Skierniewic. Zdeczka zdenerwowany przejżałem mapę 5 razy coby nie pomylić się trzeci raz i wyruszyłem. Wszystko szło dobrze aż do Woli Wysockiej gdzie to wjechałem - ZGODNIE Z OZNACZENIAMI!!! - w pole no i w błoto oczywiście :/ W błocie tym spotkał mnie pies... Szybka ucieczka o mało nie przypłacona wywrotką i jakoś udało się wyjść na prawidłową drogę. Wtedy to pojawił się odczuwalny spadek glukozy we krwi. Prowiant - dwie kanapki, batonik, paczka herbatników została przeze mnie wszamana jeszcze w drodze do Jeżowa. Jechałem więc przez kolejne wsie (teraz już po czarnym szlaku, więc zgubić przynajmniej się nie mogłem) i odziwo nie mogłem znaleźć żadnego sklepu. Ja naprawdę nie wiem gdzie Ci ludzie robią zakupy... Po około 5-7 kilometrach jazdy w takim stanie zobaczyłem znak - STROBÓW 4. Alleluja. Tam to na pewno musi być jakiś sklem! Kilka długich chwil i jestem w Strobowie. Ledwo trzymający się na nogach wbiłem do spożywczego i posypało się - czekolada, 2 marsy i landrynki. Głupio zrobiłem - teraz wiem... Nie będę się rozpisywał o długofalowych skutkach tego zakupu, ale ważne że po kilku minutach odzyskałem siły. W domu byłem po 25 minutach. Wreszcie ma męczarnia dobiegła końca.
I tak oto dzięki 'pomocy' ludzi zamiast wracać 30km trasą, przejechałęm 50km i do tego usyfiłem się jak nigdy w błocie...
NIGDY WIĘCEJ BEZ BŁOTNIKÓW - ma nowa dewiza.

Kilka fot:

Nowe Rowiska - przy jeździe w tamtą stronę

Kościół w Godzianowie. Lepsza chyba by była fota bez roweru, tylko sam ja z kościołem w tle

Nawet nie pamiętam już gdzie :P

Niedaleko Jeżowa

Jeżów - kościół - już po zmoknięciu :/
i ostatnia fota - cel podróży - po przejechaniu trasą wskazaną mi przez tych dziadków .. :/ Zbyt czysty to ja nie byłem hehehe xD

Komentarze (2)

Spróbuj zjeść śniadanie, potem podjąć wysiłek i długo nie jeść, a potem nawpychać się słodyczy xD

mati1233 14:41 niedziela, 30 marca 2008

co to są długofalowe skutki zakupu czekolady marsów i landrynek ?? ;D hehe stary co sie przejmujesz odrobina błota na plecach ;D i like it ;) pozdrowienia

uri90 13:05 niedziela, 30 marca 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa accza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]