Dunno

Poniedziałek, 20 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 20-50 km
Najprawdopodobniej Strobów

Mini Nocna Masakra

Sobota, 27 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100 km
In pursuit of Sunrise

Wyjechałem o 1:30 w nocy. Właśnie wróciłem, coś więcej napiszę jak się obudzę .. jutro xd Powiem tylko, że zastałem raczej chmury :\

25.07 edit.
Wreszcie coś napiszę. Emocje opadły :) Teraz, podkreślam TERAZ uważam że było świetnie :D czego nie można powiedzieć o momencie wyjazdu z oświetlonego miasta :D Ale od początku.
Wyjechałem z domu 1:30. Przez miasto świetnie, mały ruch tak pieszych jak i samochodów. Oświetlone drogi i chodniki niah niah ;D Nieciekawie zaczęło się robić przy wyżej wspomnianym wyjeździe z miasta. Kompletna ciemność, nie miałem świateł w rowerze, "bo i po co?" (no comment). Miałem tylko małą latareczkę, która kiedyś robiła za światło z przodu - uchwyt poległ. Trasa już na początku prowadziła fragmentami po nieutwardzonych drogach, co było niespecjalnie miłym przeżyciem xD Nie widać co ma się pod kołem, o 2m przed sobą nie wspomnę. Cóż, jakoś jechać trzeba było - byle do przodu. Największy strach wywoływał nie tyle sam mrok, co zwierzęta - do tych się trochę zraziłem :0 Wyobraźnia nieźle płata figle gdy na horyzoncie widzi się szybko poruszające się dwa cholernie jasno świecące punkty, po podjechaniu bliżej wcale nie jest lepiej, oczy kotów świecą jak małe żaróweczki, efekt jest zniechęcający :\ Pomijając te małe niedogodności cała trasa była fajna, koło 3:30 było na tyle jasno żeby komfortowo jechać bez światła, toteż jazda była o wiele przyjemniejsza, ale nie tak ekscytująca :DDD In the pursuit of sunrise - dupa, wszędzie chmury :\ może innym razem, ale może już nie samemu xD Niemniej jednak polecam każdemu wybrać się na taką przejażdżkę, tylko, co ważne!, najpierw lepiej przejechać parę razy trasę za dnia :D Miłych wrażeń :)